Po przeczytaniu epickiego fika od
ororcia (
TUTAJ, ABSOLUTNIE POLECAM, BO FIK JEST CUDNY I NIEDOKOCHANY I ZASŁUGUJE NA DUŻO-DUŻO KOMENTARZY) trochę wróciła mi faza na SPNowe pisanie. Poza tym odkąd Becky pojawiła się w serialu, miałam straszną ochotę napisać coś dłuższego o niej. Poza tym, potrzebuję coś lekkiego i przyjemnego, przy czym mogę oderwać się od rzeczywistości, i coś, dzięki czemu nie zapomnę jak się składa literki.
Poza tym jakoś muszę się odwdzięczyć za tego borskiego fika.
Ten fik będzie tasiemcem, bo wiem, że jeśli chciałabym zrobić z tego jednoczęściówkę, najprawdopodobniej przerwałabym w jednej trzeciej i nigdy tego nie opublikowała.
Reszta ostrzeżeń na dole.
Fandom: SPN
Tytuł: Gdzie Lucyfer nie może (tam kobieta da radę) (1/?)
Słów w tej części: 800
Pairingi: Chuck/Becky, Dean/Castiel
A/N: Uwaga uwaga, proszę państwa, w tym fiku będzie RÓWNOUPRAWNIENIE i zarówno slash, jak i het będą na tym samym miejscu. Żadnego stopniowania.
Na tę chwilę nie ma żadnych większych ostrzeżeń, poza tym, że znajdują się tu spoilery mniej więcej do połowy piątego sezonu. Nie umiem powiedzieć od którego dokładnie miejsca będzie to AU, bo pozbierałam trochę wydarzeń z pierwszych dziesięciu (chyba) odcinków, dlatego znajomość serialu na bieżąco nie jest wymagana.
No i to chyba oczywiste, że fik ląduje w
kopyta łapy Lucyfera (
ororcia ). :*
( Prolog )