Never say never
Sep. 23rd, 2009 08:03 pm![[personal profile]](https://www.dreamwidth.org/img/silk/identity/user.png)
Bo napisałabym coś dziwnego, a nie mam żadnych pomysłów (tak, fikaton wyprał mi musk).
Nigdy Przenigdy: podaj mi trzy fiki, których Twoim zdaniem nigdy przenigdy nie napiszę. W zamian spróbuję napisać fragment jednego z nich.
Nigdy Przenigdy: podaj mi trzy fiki, których Twoim zdaniem nigdy przenigdy nie napiszę. W zamian spróbuję napisać fragment jednego z nich.
no subject
on 2009-09-23 06:24 pm (UTC)1) Angstowatego Piotra (w ogóle nie kojarzysz mi się z angstem, ale nie dodam Ci angstowatego Edmunda i angstowatego brotherfica, nie ma tak łatwo x)
2) Normalnego, nie-parodystycznego Troy/Gabriella z HSMu
3) Erniego MacMillana
Ahaha. Hahaha. Ha.
Enyłej, widziałaś moje Edmund/Jadis, pisane na okoliczność tego meme? Lol. Once more, with feeling, LOL.
Mam dziś głupawkę.
no subject
on 2009-09-23 06:28 pm (UTC)Ale bardzo proszę.
(Wiesz, że najchętniej napisałabym wszystko? Dobra jesteś, nie wiem, co wybrać :D)
Widziałam, jeszcze nie czytałam, ale no worries, wszystko nadrobię x)
*with feeling* LOL!
no subject
on 2009-09-23 06:35 pm (UTC)grzybowyangstogenny show jest.Jestem miszczem, ba. Tylko nikt mi nic nie pisze. Jedna Sem napisała mi Charliego ;( Więc liczę na Ciebie.
Spoko spoko, się nie spieszy. Tylko ehem, jest to wyrwany z kontekstu kawałek. Będzie chyba więcej. I mean, LOL with much feeling x)
no subject
on 2009-09-23 06:45 pm (UTC)Ja na pewno napiszę! Jak mam prompt, mogę pisać, to tylko moja pomysłowość ostatnio zawodzi.
*with all the feelings* Napisz tasiemca!!! Epicki romans w murach Ker Paravelu <3
no subject
on 2009-09-23 06:57 pm (UTC)To dobrze. Liczę na ciebie x)
I noł łej, żadnych tasiemców. Jak mi nie przejdzie faza, to napiszę miniaturkę. Mam jeszcze do skończenia trzy fanfiki do HP, jakiś milion do napisania, nasz pojedynek do skończenia, jeszcze jeden pojedynek, prezenty świąteczne, fetę i w ogóle chcę żyć! Ale miniaturkę napiszę. Tylko że romans jest w Londynie... x)
I to idzie raczej w kierunku przepoetyzowanego porno niż epickiego romansu, ale whatever...no subject
on 2009-09-23 07:04 pm (UTC)A napiszesz mi Edmund/latarka na święta?Nasz pojedynek, tak, cóż, mówiłaś coś? X) Nie, ja to na pewno skończę. *kiwa z przekonaniem głową* Kiedyś.
Iiii, porn is good x) Epickie romanse są przereklamowane i takie z czasów Jane Austen.
no subject
on 2009-09-23 07:28 pm (UTC)I kom on, też utknęłam w martwym punkcie tego pojedynku. Aż jestem na siebie wściekła. No ale nic to, Wen poszedł, Wen przyjdzie. Nie pali się.
W międzyczasie możemy napisać coś innego x).O proszę, znalazłam. Lost and Broken się toto nazywa. Bardzo, bardzo fajny tekst :)
no subject
on 2009-09-23 09:17 pm (UTC)To dobrze, że nie tylko ja, za diabła nie wiem, z której strony to ruszyć ^___^' Jak coś wymyślę, na pewno dam Ci znać.
Zuy, zuy pomysł.Na przykład? x)no subject
on 2009-09-23 09:36 pm (UTC)U mnie wszystko byłoby fajnie, tylko chyba zapętliłam się we własny pomysł i obawiam się, że muszę to jeszcze raz napisać. Więc pfff, może poczekać.
No właśnie ZUY, wiem.Nie mam bladego, ale jak wymyślę, to napiszę. Wolisz Narnię w Narnii czy Narnię w Anglii? x)no subject
on 2009-09-24 07:37 am (UTC)no subject
on 2009-09-24 10:36 am (UTC)no subject
on 2009-09-23 06:29 pm (UTC)no subject
on 2009-09-23 06:36 pm (UTC)(A nie masz gdzieś tego epickiego romansu, hm? x)
no subject
on 2009-09-23 06:41 pm (UTC)(Gdzieś powinien być, ten mój epicki, dramatyczny romans
, inspirowany filmowym Edmundem dźgniętym dzidą, ale obawiam się, że ze względów bezpieczeństwa nie powinien nigdy ujrzeć światła dziennego xD.)no subject
on 2009-09-23 06:53 pm (UTC)I kom on, prawie każdy Edmund to dobro. Filmowy Edmund też jest dobrem. Uwielbiam tego dzieciaka <3
no subject
on 2009-09-23 06:58 pm (UTC)Filmowy Edmund to ♥, przyćmiewa Resztę i praktycznie to dla niego się na te filmy przecież chodzi (przynajmniej w moim przypadku ;p).
no subject
on 2009-09-23 07:15 pm (UTC)Postaram się wystrugać więcej x)
no subject
on 2009-09-23 08:03 pm (UTC)miłośćfascynacja do Edmunda?no subject
on 2009-09-23 08:14 pm (UTC)Dlatego, że u Edmunda następuje przemiana progresywna. I chociaż u Lewisa wszystko jest proste i różowe, to ja wolę wyobrażać sobie, że nie jest - bo moim zdaniem droga od rozwydrzonego bachora do rozumnego i statecznego mężczyzny, który na dodatek został królem w wieku lat dziewięciu, jest długa i wyboista. Edmund jest wyjątkowo inspirującą postacią, jeśli ktoś lubi urealnianie bajek. A ja lubię.
Poza tym Keynes fajnie go interpretuje. W ogóle lubię te narnijskie dzieciaki (nie lubię Barnesa, ale on nie jest dzieciakiem...), ale najlepszy jest Keynes, bo ma do zagrania najtrudniejszą rolę. Chociaż, moim zdaniem, Georgie Henley jest równie wspaniała. No ale Skandar jest skantastyczny!
A ja mogę zapytać, skąd to pytanie?
no subject
on 2009-09-23 09:17 pm (UTC)Jesteś jedyną znaną mi osobą, która lubi Edmunda (mnie dla przykładu irytuje, jak Lewis go spłaszczył). Po drugie chyba przeczytałem wszystkie teksty do Narnii i jakoś zapamiętałaś mi się z Edmundem.
A twoja miłość do Edmunda jest równa miłości Kota do A Very Potter Musical.
no subject
on 2009-09-23 09:19 pm (UTC)no subject
on 2009-09-23 09:23 pm (UTC)Możemy więc uznać, że lubię w jednej trzeciej swoje wyobrażenie o Edmundzie, w jednej trzeciej anglojęzyczny fanon i w jednej trzeciej skantastycznego Keynesa. Zresztą, jakby się dobrze zastanowić i potraktować kanon jako punkt wyjściowy, to - wbrew pozorom - mamy tam całkiem dużo niezbyt świetlanych postaci.
Poza tym Carol też lubi Edmunda :)
Nieprawda. Moja miłość do Edmunda trwa dłużej i nie przechodzi po setnym oglądaniu. Chociaż jeżeli chodzi o pamięciowe opanowanie dialogów to chyba masz rację x)
no subject
on 2009-09-23 09:42 pm (UTC)Książką nie będę się podpierał, bo z niej pamiętam tylko jak pewien koń stał się pegazem, ale chyba masz rację. Każdy z nich ma jakieś wady i punkt zaczepienia w tej niezbyt szlachetnej stronie charakteru. (o w sumie taki dark!Edmund mógłby być ciekawy). Poważnie znasz fragmenty edmundowskie na pamięć. Jeżu. Choć ja np znam teksty z DW. Ha
no subject
on 2009-09-24 10:39 am (UTC)A dark!Edmund to koncept zacny, fakt, trochę wyeksploatowany w anglojęzycznym fandomie, ale coś zawsze można porzeźbić.
Ja się dość łatwo uczę na pamięć. Był taki okres w moim życiu, że cytowałam na wyrywki Starą Trylogię SW, Trylogię Sienkiewicza, filmy Disneya itd., więc Edmund to nie dziwota x)
(no subject)
Posted by(no subject)
Posted by(no subject)
Posted by(no subject)
Posted by(no subject)
Posted by(no subject)
Posted by(no subject)
Posted by (Anonymous) - on 2009-09-25 02:06 pm (UTC) - Expandno subject
on 2009-09-23 09:27 pm (UTC)